Chodźcie ze mną do Więzienia Sokratesa
Aby ukrócić wszelkie wątpliwości trzeba od razu wyjaśnić, że to urokliwe miejsce jest więzieniem Sokratesa tylko według tradycji. Nie jest to prawdziwe więzienie, w którym przetrzymywano filozofa przed śmiercią, niemniej jednak ten fakt nikomu nie przeszkadza, ani turystom odwiedzającym Ateny ani tym bardziej mieszkańcom miasta, którzy polubili tę legendę. Więzienie wygląda tak:
Więzienie Sokratesa znajduje się na wzgórzu Filopapposa, a dokładnie na wzgórzu Muz.
Zachowana część tej budowli to kompleks składający się z trzech pokoi, starannie wykutych w skale, z drzwiami na wschód i cysterną na wodę na tyłach. Nie jest znane przeznaczenie tych pomieszczeń. Ze względu na podobieństwo do jaskini i bliskość ateńskiej agory, zaczęto kojarzyć ten budynek z więzieniem Sokratesa albo ze starożytną łaźnią.
W skalistych częściach wzgórz drążono całe pokoje i przejścia a ta grota prawdopodobnie była częścią czegoś znacznie większego, dwu albo trzypiętrowego siedliska. Drewniane belki wspierały przednią część budynku. który był wykonany z kamienia i drewna. Znajdują się tam korytarze, które łączyły się z kanałami wodnymi. We wzgórzu znajdują się też wykute schody, prowadzące na wyższe piętra.
Na jednej z tych ławeczek Zofia, bohaterka Miłości po grecku, rozmawiała z Sokratesem. Zastanawiała się, dlaczego wielki filozof musiał umrzeć. Ludzie odpoczywający w cieniu niekoniecznie zaprzątają sobie głowę wielką filozofią.
Żeby lepiej zrozumieć charakter tej dziwacznej budowli, możemy wyobrazić sobie coś na kształt miasta wydrążonego w skale, mieszkania wykutego w jaskini do którego z czasem zaczęto dokładać drewniane nadbudowy. Dzisiaj to miejsce jest chętnie odwiedzane, dlatego, że znajduje się na drodze bardzo popularnego turystycznego szlaku prowadzącego na szczyt wzgórza, gdzie znajduje się punkt widokowy. Do dokładnego obejrzenia jaskini zachęca także samo imię Sokratesa, które działa jak magnes i sugeruje, że działy się tutaj ważne rzeczy.
Sokrates swoje ostatnie dni przed śmiercią spędził w więzieniu. O czym wtedy myślał i co mówił możemy przeczytać w Dialogach Platona. „Banda” Sokratesa, czyli jego uczniowie, odwiedzali go w tych trudnych chwilach. Jeszcze niedawno szwendali się razem po mieście, spotykali w domu Szymona, a teraz mieli zobaczyć go ostatni raz. Wiadomo, że filozof nie mógł uciec, ponieważ był praworządnym obywatelem i przestrzegał ateńskiego prawa, demokracji, dlatego przyjął zasądzony wyrok. Platon nigdy nie zaakceptował tego ustroju, jak mógłby to zrobić, skoro to demokracja uśmierciła jego ukochanego nauczyciela? Po śmierci Sokratesa wyjechał, targany sprzecznymi emocjami i odbył liczne podróże, co do których nie mamy jednak stuprocentowej pewności. A następnie napisał swoje wielkie dzieło, Państwo, w którym wytknął wszystkie niedostatki demokracji.
Podróże Platona rzeczywiste i domniemane. Po śmierci Sokratesa, zrozpaczony Platon, zniechęcony Atenami i demokracją, zaczął podróżować, gdyż chciał trzymać się z daleka od miasta, które tak bardzo go rozczarowało i kojarzyło się z tragicznymi wydarzeniami. Wybrał się do Megary i Cyreny, a najbardziej znaną podróż odbył na Sycylię. Istnieją jednak wątpliwości co do tego, czy był w Egipcie i spotkał się z magami oraz w Persji u zoroastriańskich kapłanów, czy w Fenicji.
Oddziaływanie duchowe Sokratesa na otaczających go ludzi a w szczególności uczniów i przyjaciół było ogromne. Niesamowita charyzma, wyjątkowa osobowość, dobroduszność, praworządność i przede wszystkim dobroć oraz życzliwość sprawiały, że stał się tak unikatową postacią swoich czasów. Każdy człowiek z otwartym umysłem, który z nim przebywał, dosłownie przesiąkał jego wpływem. Nie dało się przejść obojętnie obok jego nawoływań, aby postępować słusznie, kochać to co dobre i sprawiedliwe oraz pielęgnować swoją duszę. Wiele razy narażał się ośmieszając urzędników i dostojników miejskich, kiedy ukazywał publicznie ich niewiedzę. Za którymś razem przesadził i stał się niewygodny. Oskarżono go o bezbożność i podburzanie młodzieży. Łatwo to sobie wyobrazić, „banda” niepokornych uczniaków wyrażająca otwarcie swoje zdanie, zadająca trudne pytania i buntująca się przeciw skostniałym rządom starszych, młodzi ludzie kwestionujący wszystko dookoła, używający rozumu i myślący inaczej, niż ich starsze pokolenie. To nie mogło się spodobać władzom i Sokrates wiedział, że tym razem nie poradzi sobie z nienawiścią. Wcześniej doświadczył już szykan ze strony Arystofanesa, aspirującego komediopisarza, który ośmieszył go w wystawianej na Dionizjach komedii „Chmury”. Ale sam również do końca zachował wyśmienity humor, gdy jako karę dla siebie zamiast wyroku śmierci zaproponował darmowe obiady na koszt państwa w Prytanejonie, budynku, w którym przebywali najbardziej zasłużeni obywatele i najwyżsi rangą urzędnicy.
Dorobek Sokratesa, spisany ręką ucznia Platona, jest dzisiaj bardziej aktualny niż kiedykolwiek i codziennie wielu miłośników mądrości od niego rozpoczyna swoją podróż po krainie zwanej filozofią.
Jeżeli spodobał Ci się artykuł, to zerknij również na Akademię Platona, Liceum Arystotelesa i Ateńską Agorę
0 komentarzy