Wysokie kobiety w Amsterdamie
Piękne blondynki z rozwianymi włosami
Jeżdżące szybko na rowerach
W sukienkach
Garniturach
Marynarkach
Piękne kobiety wychodzące z biura
Odwiedzające księgarnie
Wywyższające się
Unoszące głowę
Kobiety świadome
Jakże im zazdroszczę
Kto nie widział blondynek na rowerach
Mknących z szaloną prędkością
Używających dzwonków
W modnych sukienkach
Wyprostowanych
Ten nie zna smaku światowego życia
Amsterdamskie ulice
Pełne są kobiet
Z rozwianymi włosami
Pływają łódkami
Jeżdżą rowerami
Wychodzą z biur
W modnych garniturach
Jakie to szczęście
Urodzić się w dużym europejskim mieście
To nowa wiara
Wiara w wysokie blondynki na rowerach
Z rozwianymi włosami
Wyznaję kobiety ideały
Którym nie straszne życie
Wychodzą z biur
Spacerują nad kanałami
Kupują kwiaty
Kochają miasto
Oto moje wyznanie
Wierzę w wysokie kobiety
Amsterdamskie boginie
Pewne siebie
Wywyższające się
Wychodzące z biur
W modnych garniturach
Podziwiam ich pasję
Ich niezależność
To mają tylko kobiety z dużego miasta
Urodzone by żyć w wolności
Pewności
Bez skrępowania
Wielbię kobiety z dużego miasta
Z amsterdamskich ulic
Pływające łódkami
Jeżdżące rowerami
Kupujące kwiaty
Mkną jak szalone
Jak dzikie
Nie znają strachu
Przepędzają turystów
Spychają przechodniów ze ścieżek
Wszystko z szaloną prędkością
Nie używają dzwonków
Mkną szybko na rowerach
Prą do zderzenia
Prą do konfrontacji
Nie boją się niczego
Są wolne w prędkości
Są wyzwolone prędkością
Przechodnie ustępują
Ja również schodzę im z drogi
Bo one prą do przodu
Nie oglądają się na nikogo
By tak pędzić
By żyć
Pragnąć
Chcieć
Nie żałować
Wyznaję ich pasję do życia
Są prędkością
Są wolnością
Są świętością
Nie boją się niczego
Nie muszą niczego
I miasto do nich należy
Pewne siebie
Niezależne
Niepodporządkowane
Jeżdżą szybko
Są dzikie i piękne
Są wiecznym ideałem
Wierzę w kobiety z Amsterdamu