Czym Zajmuje się Content Writer i Seo Copywriter?

Opublikowane przez Barbara w dniu

Ostatnio dużo pracuję i dużo myślę, i dlatego naszła mnie nieodparta potrzeba podzielenia się własnymi refleksjami odnośnie pracy content writera. Czym zajmuje się taka osoba? Otóż zajmuje się dostarczaniem contentu, to jest pisaniem różnych treści na strony internetowe. Wychodzę z założenia, że dzisiaj każdy, kto realizuje się w jakiś sposób poprzez internet, niezależnie czy chodzi o pracę zawodową czy o hobby, musi stać się trochę pisarzem na własne potrzeby i przynajmniej opanować podstawy z tworzenia treści.

Czym zajmuje się Content Writer i Seo Copywriter?

Pisarze internetowi to termin bardzo ogólny, a wiedza dotycząca tej dziedziny nie jest jeszcze ukształtowana i będzie krystalizowała się w ciągu najbliższych lat, wraz z dalszym rozwojem internetu. Nie możemy przewidzieć, jak za parę lat będą wyglądały trendy i dlatego musimy być otwarci na różne możliwości. Najlepsi seo copywriterzy jak i content writerzy odznaczają się kilkoma wspólnymi cechami: potrafią być kreatywni, elastyczni i szybko dostosować się do nowych wymogów klientów. No i nieustannie się uczyć, ale to dotyczy każdej dziedziny życia.

Pisanie również coraz bardziej się specjalizuje, możemy zająć się tekstami w miarę łatwymi, albo zmierzyć z trudnymi, którym zazwyczaj towarzyszy rozbudowana specyfikacja. Różnorodność treści potrafi zaskoczyć, dlatego tak bardzo przydaje się wiedza ogólna z różnych dziedzin i umiejętność przeskakiwania z tematu na temat. Jak również potrafi zaskoczyć to, do czego tekst jest potrzebny. Tylko część artykułów pisze się z myślą o czytelniku. Dużo za to pisze się stricte pod wyszukiwarki, z myślą, że nikt żywy tego nie będzie czytał. Seo copywriterzy niekiedy piszą bajki przeznaczone dla oczu robotów i algorytmów, na podstawie których Google uznaje, czy dana strona jest wartościowa czy nie.

Takich artykułów się nie zauważa, trafia się na nie zazwyczaj przypadkowo, pobieżnie omiatając wzrokiem, pomijając i przechodząc dalej. Kto normalny chciałby to czytać? Takie artykuły stanowią semantyczną pożywkę dla robotów będących sługami korporacji, żywiących się tą papką, a im bardziej im smakuje, tym wyżej nas ocenią. Dlatego stosujemy tyle przypraw, żeby otrzymać jeszcze jedną gwiazdkę.

Cóż w tym odkrywczego, że się pisze, czy ludzie nie robili tego również przed erą cyfryzacji? Pismem posługiwali się już starożytni Egipcjanie. Dziennikarz pisze artykuły, powieściopisarz książki, każdy kto chodził do szkoły, potrafi coś tam skrobnąć, list, maila, wypracowanie czy raport kwartalny. Nie mówiąc już o ludziach na co dzień pracujących z tekstem, jak redaktorzy czy korektorzy.

Bajki dla robotów, czyli co tak naprawdę piszą specjaliści od seo

Internet to przestrzeń wypełniona pokojami, po których się poruszamy, ale nie wszystkie pokoje są piękną witryną gotową do podziwiania i oglądania. Bardzo dużą część zajmują pomieszczenia gospodarcze, zaplecza techniczne, zakamarki i składziki na miotły, ścierki, poplątane kable, na które nie warto zwracać uwagi. Możecie wejść do pokoju socjalnego, ale po co, czego spodziewacie się tam zobaczyć? Panią administratorkę na przerwie śniadaniowej, z kanapką w dłoni? No właśnie, w internecie istnieją piękne witryny i portale, które nie mogłyby istnieć bez całego zaplecza pozostającego w cieniu.

Znaczną część pracy jaką wykonują content writerzy i copywriterzy od seo, stanowią teksty nieistotne dla ludzi i nudne do przeczytania, ale konieczne, jeśli strona ma trwać i przynosić zyski.

Stronę najpierw się tworzy, następnie wypełnia treścią a potem zapewnia dla niej ruch. Jeżeli strona jest pusta, to nikt na nią nie wchodzi, Google przesuwa ją w dół i w dół, i w końcu przestaje pokazywać w pierwszej setce. Bo w tej grze karty rozdaje wujaszek Google. Musimy pisać tak, żeby Jemu się podobało i premiował naszą stronę a nie konkurencyjną. A największą premią jaką możemy sobie zamarzyć, jest to, żeby wyświetlać się w pierwszej dziesiątce w wynikach wyszukiwania. Wtedy jesteśmy gwiazdami, celebrytami seo marketingu.

To istny wyścig, ponieważ co jakiś czas korporacja Google robi aktualizacje, wprowadza nowości, zmienia wcześniejsze reguły gry. I do tych reguł trzeba się dostosowywać na bieżąco.

Trendy w pisaniu również z roku na rok się zmieniają i trudno dotrzymać im kroku. Jeszcze kilka lat temu teksty nie musiały być mocno dopracowywane, ponieważ i tak szły na zaplecza, których nikt nie czytał, wystarczyło, żeby było cokolwiek, nawet nie do końca poprawnie i już. Ale korporacja niczym sztuczna inteligencja, posiadła zdolność samodzielnego uczenia się. Narzędzia, którymi dysponuje są coraz bardziej wyrafinowane i czułe, zaawansowane algorytmy potrafią rozróżnić śmieciowy artykuł, od tego, który jest napisany poprawnie, potrafią coraz lepiej posługiwać się językiem i nie można ich już tak łatwo podejść. A kiedy odkryją, że ściemnialiśmy, to bach! Spadamy w dół w wynikach wyszukiwania i przepadamy w czeluściach. Bye! Bye!

Dlatego my również musieliśmy ewoluować. Stać się lepsi w pisaniu, nabyć kompetencje dziennikarzy, felietonistów, specjalistów, dopracować nasze artykuły, usamodzielnić się. Zostaliśmy zmuszeni do wyjścia z zaplecza socjalnego i pokazania się publiczności! Obecnie content writer musi być zdolny do napisania tekstu na wysokim poziomie, słabizna już nie przejdzie, a dużo rzeczy, które do tej pory ukrywano po kątach, odsłaniają się na czytelnika. Zaczęliśmy pisać profesjonalne artykuły, mające sens i dobrą składnię, które zapełniają strony firmowe, blogi i sklepy.

Wartość unikalnej treści ciągle rośnie i jest pożądana jak nigdy dotąd.

Ale nie można pisać tego, co ślina na język przyniesie. Istnieje wiele reguł spisanych i niespisanych, a każdy klient ma swoją teczkę ze specyfikacją. Artykuły tworzone według ściśle określonych zasad, są najeżone taką ilością zakazów i nakazów, że poruszanie się po nich jest jak chodzenie po polu minowym. Trzeba się w tym po prostu rozeznać i następnie polubić. Nawet najprostszy tekst może stać się bardzo trudny do napisania, właśnie poprzez liczne procedury.

Strony Kategorii

Ostatnio dużo zajmowałam się stronami kategorii. Pandemia zamknęła galerie handlowe i sklepy i przyspieszyła i tak nieunikniony rozwój sklepów online. A to spowodowało ich jeszcze szybszy rozrost. Każdy sklep posiada strony kategorii z produktami do kupienia. Na takiej stronie oprócz listy produktów powinien się znaleźć artykuł, który jeśli jest dobrze napisany, to pozycjonuje stronę, to znaczy sprawia, że jest lepiej widoczna w wynikach wyszukiwania i klienci mogą na nią trafić i kupić czego potrzebują.

Zabawię się teraz w jurora i pokażę dobrze i źle napisany tekst na stronę kategorii.

Załóżmy, że chcemy kupić sobie coś fajnego na walentynki, na przykład szukamy „taniego romansu” w księgarniach online, ponieważ nie lubimy przepłacać. Przejdźmy do stron z kategorią romans w dwóch poniższych przykładowych księgarniach.

Kategoria Romans w Księgarni Tak Czytam:

przykładowa strona kategorii ksiegarni

Artykuł na stronę kategorii najczęściej znajduje się na dole strony, a czasem, jak w tym przypadku, u góry. Został napisany zgodnie z zasadami seo, to znaczy posiada bardzo ważne dla pozycjonowania strony nagłówki. Jeden duży nagłówek H1: Romans i erotyka, a następnie dwa mniejsze H2: Miłość współczesna i romantyczna oraz Tanie książki romantyczne.

Ilość 350 wyrazów w artykule jest idealna, przyjmuje się, że tekst powinien wynosić od 350 do 500 wyrazów. Tekst jest korzystnie rozdzielony na akapity i zawiera cenne słowa kluczowe, to znaczy: tanie książki romantyczne, tanie romanse i romanse. To dzięki nim mogliśmy trafić do księgarni po wpisaniu w wyszukiwarkę terminu: „tanie romanse”. Strona się na te słowa wypozycjonowała.

Poza typografią przyjrzyjmy się stylowi. Napisane ładnie, lekkim piórem, zgodnie z najnowszymi trendami. Tekst nie tylko jest przejrzysty, ale również płynie, pisarz użył bogatego słownictwa, wspomniał o rozterkach, bratniej duszy, skrywanych pragnieniach, a nawet o dalekich przodkach. Spełnia również kolejną ważną zasadę „evergreen”, czyli wiecznie zielonego tekstu. Może się zdarzyć, ze sklep usunie towar albo książki się zmienią. Chodzi o to, żeby artykuł był w miarę ogólny i nawet, gdyby usunięto z tej kategorii wszystkie produkty, to wciąż był aktualny i świeży.

A teraz drugi artykuł:

Kategoria Romans w Sklepie Allegro:

przykładowa strona kategorii romanse

Pierwsze, co rzuca się w oczy to, że artykuł nie posiada nagłówków, co jest niekorzystne dla strony. 155 wyrazów to zdecydowanie za mało, żeby zwiększyć wartość strony. Widzimy też zamieszanie z wyrażeniami kluczowymi, jesteśmy w kategorii romanse, ale widzimy, że sklepowi bardziej zależy na wyrażeniach „romanse młodzieżowe” i „książki dla młodzieży”, na które chce, żeby się storna wyświetlała. Styl przypomina starą szkołę, jest niechlujny i niskiej jakości, sklecony na kolanie jedynie pod słowa kluczowe, z ubogim słownictwem bez polotu, o takich mówimy, że są to „teksty na zaplecza”. Pisane w duchu czystego seo, są istotne dla działania stron, ale obecnie odchodzi się od tego rodzaju pisania na rzecz bardziej profesjonalnych treści.

I to by było na tyle. Zestawiłam ze sobą dla porównania dwa rodzaje artykułów. Jeden pisany w nowoczesnym duchu content writingu, który błyszczy na stronie kategorii; drugi pokazujący starą szkołę pisania czystego seo, którą wolelibyśmy ukryć. Mam nadzieję, że dzięki tym przykładom przybliżyłam znacznie tematykę, i że to nie ostatni wpis o seo i content writingu. Bardzo chciałabym się jeszcze podzielić swoimi spostrzeżeniami.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder